Serwatka – zapomniany skarb
Trzeba przyznać, że zwykle podążamy za pewnymi modami, nie tylko jeśli chodzi o ubranie, ale często też dietę i jedzenie w ogóle. Nasiona chia, organiczne pomarańcze, dieta bezglutenowa itp. To co pochodzi z innych krajów wydaje nam się lepsze, zdrowsze i smaczniejsze. Nic bardziej mylnego i nie ma powodu, żeby korzystać z kuchni, której nie znamy i nie jesteśmy do niej przyzwyczajeni, podczas, gdy nasze lokalne produkty dostarczają więcej korzyści – nie dość że są tańsze, to i zdrowsze. Dzisiaj na tapetę bierzemy serwatkę.
Serwatka kiedyś (jeszcze w latach 90.) powszechnie była stosowana w kuchni, kosmetyce i leczeniu, a później niestety została uznana za toksyczny odpad.
Czym jest serwatka
Białko serwatkowe, jeden z efektów ubocznych produkcji sera, w ciągu ostatnich dwóch dekad stało się niezwykle cenionym produktem odżywczym. Wykorzystuje się je w produkcji odżywek dla niemowląt, suplementów diety, batonów energetycznych oraz napojów.
Białko to zalicza się do kompletnych protein, to znaczy takich, które zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy, odpowiedzialne między innymi za wzrost i naprawę tkanek i wspomaganie metabolizmu. Badania wykazują, że w serwatce znajdziemy ich więcej niż w kukurydzy, soi i pszenicy, są one również lepiej przyswajalne.
Wśród licznych zalet serwatki, warto zwrócić szczególną uwagę na rolę, jaka odgrywa to białko w budowie i regeneracji tkanki mięśniowej. To właśnie te właściwości białka serwatkowego sprawiają, że poleca się je zarówno sportowcom, dbającym o prawidłową masę mięśniową, jak i osobom starszym, którym zagraża stopniowy zanik tkanki mięśniowej.
Ze względu na dużą zawartość laktozy, serwatka polecana jest również osobom chorującym na cukrzycę, ponieważ nie wpływa na poziom cukru we krwi. Spora koncentracja wapnia dodatkowo zabezpiecza przed osłabieniem układu kostnego.
Badania kliniczne wykazały jego skuteczność w leczeniu łagodnej i średniozaawansowanej łuszczycy. W USA serwatka została wpisana do oficjalnego katalogu leków. W tej chwili można kupić preparat z serwatki pod nazwą Dermylex – właśnie na łuszczycę.
Może niektórzy z was pamiętają nawet, jak poparzone słońcem ramiona mamy smarowały serwatką? Bo jest ona też dobra na oparzenia.
Białko serwatkowe wspomaga również działanie systemu immunologicznego, dlatego zaleca się je ludziom z osłabioną odpornością, a także tym, którzy pracują w stresujących warunkach, serwatka pozwala bowiem utrzymać prawidłowy poziom glutationu – antyutleniacza, niezbędnego do oczyszczania organizmu z toksyn.
Spożywanie zaledwie dwudziestu gram tego białka tygodniowo, wspomaga odchudzanie poprzez redukcję tłuszczu i zwiększenie masy mięśniowej. Serwatkę w postaci sproszkowanego suplementu diety można wykorzystywać jako dodatek do codziennych posiłków, doskonale łączy się z wszystkimi produktami białkowymi, zwiększając ich walory odżywcze oraz smakowe.