Dwa śniadania są lepsze od żadnego – tak w skrócie podsumować można najnowsze badania zależności między masą ciała a jedzeniem śniadań. Wynika z nich, że dzieci, które zupełnie pomijają śniadanie, mają nadwagę częściej niż te, które jedzą pierwsze i drugie.
Badacze z Uniwersytetu w Yale analizowali zmiany wagi dzieci między piątą a siódmą klasą, którym towarzyszyły deklaracje o jedzeniu lub nie jedzeniu śniadania w danym danym dniu. Ważne było również, czy dzieciaki zjadały jedno lub więcej śniadań – tylko w domu lub w szkole lub w obu tych miejscach.
Jak się okazało, przyrost wagi u dzieci jedzących dwa śniadania nie różnił się od średniej. Jednak wśród tych, które nie jadły go w ogóle, tendencja do nadwagi lub otyłości była dwukrotnie częstsza niż u dzieci jedzących podwójne śniadania. Warto dodać, że grupa śniadaniowych smakoszy była stosunkowo niewielka i stanowiła około 10 procent ogółu.
Wspomniane badanie nie dociekało przyczyn takiego stanu rzeczy, ale naukowcy sformułowali własną teorię, która głosi, że rezygnacja z porannego posiłku skutkuje przejadaniem się w późniejszych godzinach. Co więcej, osoby mające nadwagę mogą chcieć pominąć śniadanie po to, by zminimalizować podaż kalorii, zwłaszcza, że o poranku często nie odczuwamy głodu.
Badanie dotyczyło dzieci, ale wnioski można przełożyć również na całkiem dorosłe nawyki żywieniowe. Jak widać, śniadanie to rzeczywiście najważniejszy posiłek dnia, również dla dbających o linię.
Źródło: NYmag.com
